środa, 3 grudnia 2014

Brak sensu - zaplątanie.

Widziałeś kiedyś anioła, poczułeś jego obecność lub uzmysłowiłeś sobie, że istnieje? Otóż uświadamiam Ci, że nad Tobą czuwa. Widzę, że Cię rozśmieszyłem. Byłeś kiedyś w sytuacji bez wyjścia, stanąłeś oko w oko z śmiercią? Haha, ja byłem w takiej sytuacji, miło, że pytasz. Widzisz tą małą dziewczynkę naprzeciwko naszego stolika? Jest szczęśliwa, prawda? Widzisz otaczającą ją aurę? O, jak miło, znów Cię rozbawiłem. Odwróć głowę i jeszcze raz przyjrzyj się dokładnie. Trochę zbladłeś, ciekawe. Co widzisz? Jakiego demona? Demony nie istnieją, głupcze. Zatem twierdzisz, że dobro bez zła nie może istnieć? Nie, chłopcze. Zło jest tylko brakiem dobra. Otwórz serce, spójrz jeszcze raz. Widzisz tą białą smugę? Jest czarna? Przyjrzyj się bardziej, oczyść duszę z wszelkiego zła. O, teraz to dostrzegasz. Wyobraź sobie, że nad tą dziewczynką czuwa dobry duch. Dla niej może przyjmować postać jednorożca, ulubionej lalki lub nawet rodzica. Niemożliwe? Ah, naiwny człowieku, nie bądź taki poważny. Nie jesteś wierzący? Cóż, również nie jestem. A czy to cokolwiek zmienia? Spójrz na mnie. Jestem starcem wędrującym po tym świecie – Ty zwykłym mężczyzną, zapracowanym, opiekującym się dwójką dzieci po rozwodzie. Skąd to wiem? Widzę to w Twojej postawie. Wróćmy do tematu. Widziałeś kiedyś anioła? Nie? Przed chwilą go zobaczyłeś. Widzę, że jesteś trochę zagubiony. A wiesz czym jest życie? Nie, zamilcz. Nie podawaj mi monotonnych formułek, których nauczono Cię w szkole. A więc czym jest dla Ciebie życie? Widzę, że milczysz, zatem ja odpowiem. Życie jest światłem prowadzącym ku tunelu ciemności, śmierci, która ma Cię wyzwolić, uwolnić duszę z klatki, która jest ludzkim ciałem, życie to bajka – opowieść napisana ciągiem, życie to modlitwa – modlisz się? Nie? Ja też tego nie robię. A szkoda, wiesz dlaczego? W tym jednym momencie, modląc się jesteś całkowicie szczery. Nie, nie chodzi mi o modlenie się do Boga. Głębszy sens modlitwy jest zaaplikowany w naszym sumieniu. Czyż to nie z niego zawsze się spowiadasz? Chcesz, żeby ten kamień spadł, to dlaczego nie modlisz się do sumienia? Pomyśl nad tym, chłopcze. Mimo tego, że jestem starcem chcę przekazać Ci jedynie wiarę. Nie, nie w Boga. W co? W samego siebie. Dostrzeż rzeczy nieistotne dla innych ludzi a odnajdziesz prawdziwe szczęście. O, właśnie przyjechał mój autobus. Na tym etapie życia zostawię Cię samego, spróbuj odnaleźć swoją ścieżkę. Miłego dnia!



                                                                                 *


Wracając do domu rozmyślałem nad słowami przekazanymi mi przez starca. Zrozumiałem, że jestem tak samo szarym człowiekiem jak otaczający nas ludzie.





                                                                                *



A czy Ty uważasz, że jesteś oryginalny, jedyny w swoim rodzaju? Nigdy taki nie będziesz, jeżeli nie uwierzysz.



                                                                        UWIERZ.  

2 komentarze:

  1. Bardzo ładnie napisane. Urzekły mnie słowa : "Zrozumiałem, że jestem tak samo szarym człowiekiem jak otaczający nas ludzie."

    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie : http://emptinessred.blogspot.com/2014/12/day-1-najwieksze-szczescie.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisane naprawdę, ale to naprawdę... Fajnie? Nie... Mądrze.
    Przeczytałam posty na całym blogu i jestem w stanie powiedzieć, że zdecydowanie masz potencjał do pisania, wymienionych w pierwszym wpisie, książek ;)

    Zajrzałabyś? Byłabym wdzięczna ;)
    http://aravaena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń